W dniach 29-31 lipca udaliśmy się na spotkanie z Ojcem Świętym Franciszkiem. Do Krakowa przybyliśmy w sobotę, następnie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej. Po Mszy Świętej udaliśmy się do wyznaczonych sektorów by tam oczekiwać na spotkanie z Ojcem Świętym. W sobotę wieczorem odbyło się czuwanie modlitewne podczas którego Papież Franciszek przestrzegł pielgrzymów przed "paraliżem naszych czasów", jakim jest "mylenie szczęścia z kanapą". - Kochani młodzi, nie przyszliśmy na świat po to, aby wegetować, aby wygodnie spędzić życie, żeby uczynić z życia kanapę, która nas uśpi - apelował Franciszek. Wskazał, że taka "kanapa" sprawia, że zostajemy zamknięci w domu, nie trudząc się ani też nie martwiąc. Dodał, że "Kanapa-szczęście" jest prawdopodobnie cichym paraliżem, który może nas zniszczyć najbardziej, bo po trochu, nie zdając sobie z tego sprawy, stajemy się ospali, ogłupiali, otumanieni, podczas gdy inni – może bardziej żywi, ale nie lepsi – decydują o naszej przyszłości. Podkreślił, że "Pan, jak w dniu Pięćdziesiątnicy, chce dokonać jednego z największych cudów, jakiego możemy doświadczyć: sprawić, aby twoje ręce, moje ręce, nasze ręce przekształciły się w znaki pojednania, komunii, tworzenia. Pragnie On twoich rąk, by nadal budować dzisiejszy świat".
- Niech Bóg błogosławi wasze marzenia - powiedział papież. Młodzi modlili się koronką do Bożego Miłosierdzia, był też czas na chwilę medytacji, a na zakończenie papież pobłogosławił ich Najświętszym Sakramentem. Na koniec wszyscy zaśpiewali Apel Jasnogórski po łacinie, jako nawiązanie do modlitwy Jana Pawła II w 1991 roku na Jasnej Górze. Bezpośrednio po zakończeniu czuwania z Ojcem Świętym Franciszkiem rozpoczął się ekumeniczny koncert CREDO in Misericordiam Dei. W niedzielę rano odbyła się Msza Święta. Podczas kazania Ojciec Święty zachęcał, by nie oddalać się od Jezusa "nawet wtedy, kiedy nam się wydaje, że ze względu na nasze grzechy jesteśmy najgorsi". - On kocha nas jako takich, w ten sposób także Jego miłosierdzie staje się dla nas rzeczywistością.
W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim wolontariuszom a szczególnie wolontariuszom z Lipówki – jesteście żywym świadectwem wiary w Pana Boga.
ks. Radosław